Tegoroczne ferie rozpoczęły się niby zwyczajnie, a jednak coś w nich było tajemniczego. Zaczęło się od malowania farbami na szkle. Farby były niezwyczajne, bo do szkła, szkło było tak przygotowane, że nikt się nie skaleczył i jeszcze wzory, które malowaliśmy okazały się bardzo interesujące. Wystawa naszych prac dała nam ogromną satysfakcję.
A potem to się wszystko potoczyło tak szybko, że tylko niektórzy pamiętają, co było dalej: lepiliśmy pierogi ze słodkim serem, które po ugotowaniu poleliśmy ubitą śmietaną z brzoskwiniami; tworzyliśmy różne konstrukcje z małych i dużych klocków. Korzystając z zasobów Internetu pamiętaliśmy o Netykiecie, braliśmy udział w zajęciach z robotyki w sali Laboratorium Przyszłości. Ale najbardziej tajemniczym zakończeniem dzisiejszego dnia okazała się pizza, którą przygotowały dziewczyny. Zapach czuć było wszędzie.
Dzisiejszy dzień pełen zajęć zakończyliśmy na słodko: poczęstowaliśmy się słodkimi mandarynkami i „strzelającymi” cukierkami. Z żalem opuszczaliśmy szkołę. Takie zajęcia mogłyby trwać znacznie dłużej.
